Nasza Przeszłość (Jun 2019)
„Czuwać jak najtroskliwsza matka nad dzieckiem”. Działania Matki Kazimiery Gruszczyńskiej w kierunku przygotowania Sióstr Franciszkanek od Cierpiących do pracy pielęgniarskiej
Abstract
W 1882 roku w Warszawie założone zostało, jako jedno ze zgromadzeń ukrytych powstałych z inicjatywy o. Honorata Koźmińskiego, Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek od Cierpiących. Zajmować się miało szeroko rozumianą opieką nad cierpiącymi i potrzebującymi. Od początku istnienia Zgromadzeniem kierowała Kazimiera Gruszczyńska, jego założycielka. Zdając sobie sprawę z ogromnych potrzeb w zakresie opieki nad chorymi zarówno w szpitalach i innych zakładach leczniczych, jak i w domach prywatnych posługę tę traktowała, jako jeden z ważniejszych obowiązków sióstr. Przełożona dbała, aby siostry kształciły się w zakresie pielęgniarstwa już od chwili wstąpienia do zakonu. Sama opracowywała dokumenty i instrukcje pomocne w pracy z chorymi, kierowała siostry na kursy i szkolenia, niestrudzenie nadzorowała ich pracę z pacjentami. Doprowadziła do wybudowania w Warszawie szpitala, tak zwanego „Sanatorium”, jednego z najnowocześniejszych w tamtym czasie, służącego także, jako miejsce praktycznego szkolenia franciszkanek. W planach Kazimiery Gruszczyńskiej było również założenie szkoły pielęgniarskiej, jednak w związku z wielorakimi trudnościami musiała zrezygnować z tego zamiaru. Warto podkreślić, że działania Matki Przełożonej mające na celu jak najlepsze przygotowanie sióstr do pracy z chorymi były, jak na owe czasy, nowatorskie dla zawodowego kształcenia pielęgniarek. Sama nie mając przygotowania medycznego doskonale rozumiała potrzeby i wymagania w tym zakresie. Równocześnie zabiegała o to, by przygotowanie fachowe było mocno powiązane z autentyczną religijnością sióstr. Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek od Cierpiących odwołujące się do duchowości franciszkańskiej, wywodzi z niej podstawowy dla siebie apostolat posługi cierpiącym, prezentowany wielokrotnie w Konstytucjach i innych dokumentach, a także w pismach i działaniach K. Gruszczyńskiej.
Keywords